proste quilty
08:00:00Qulting z ang. pikowanie. Można pikować ręcznie, tzn. igłą i nitką (może kiedyś dokonam tego wyczynu, bo uwielbiam ten efekt) a najczęściej robi się go na maszynie.
I tu jest mnóstwo możliwości i sprzętu począwszy od zwykłej domowej maszyny, na której udaje się lub nie ;-) poprzez już bardziej specjalistyczne, takie z długim ramieniem, aż po ramy na których pikowanie to już czysta przyjemność, no aż do skomplikowanych, w pełni skomputeryzowanych urządzeń, które wypikują każdy wzór, który się samodzielnie zaprojektujemy.
Ja pikuję ręcznie (tzn. ręcznie prowadzoną maszyną na ramie). Trochę to bywa mozolne, ale też i twórcze, bo nic mnie w quilcie tak nie cieszy jak efekt ręcznej roboty. Owszem uwielbiam cudnie wypikowane wzorki, równe, symetryczne.... ale quilty mają to do siebie, że musi być na nich widać "niedoskonałość" ludzkiej ręki.
uwielbiam gdy światło załamuje się w quiltach
tu quilt na ramie, a ten wzór jest jednym z moich ulubionych, bardzo gęsty, pracochłonny, ale efekt świetny
na tym quilcie zastosowałam już bardziej prosty wzór, który też bardzo lubię
można pikować po szwach
stosować kilka rodzajów pikowań
esy-floresy lub lot trzmiela :)
zygzaki
paski
Przymierzam się do postu sprzętowego, jednak kochani wybaczcie, mam ostatnio tyle pracy, że po prostu nie nadążam. Przygotowuję go więc na raty :)
16 komentarze
Od dłuższego czasu obserwuję Twoje blogi i zachwycam się Twoimi pracami. To właśnie pod wpływem Twoich prac zainteresowałam się patchworkiem i pierwszy taki uszyłam. W Twoich patchworkach zachwyca mnie dobór tkanin i kolorów... to wielka sztuka z którą nie wszyscy dają sobie radę. No i jeszcze te pikowania przez które patchwork zyskuje nową jakość... po prostu świetne. Pozdrawiam serdecznie,życzę wielu sukcesów i wielu pomysłów.
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo :))) i dziękuję :)) nic tak nie cieszy, buduje, i zachęca do dalszego działania jak takie miłe słowa. Cieszę się, że się zaraziłaś, bo to wspaniała zabawa, a przy okazji sprawdzenie siebie :)
UsuńTak... .do koloru to mam miłość jakąś taką nieokreśloną, po prostu uwielbiam zabawę kolorem. Pikowania to tylko technika, ja ciągle się uczę :)
Dziękuję Wiolu i uściski przesyłam
Przepiękne te pikowania! pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńDzięki Pati i ściskam :)
UsuńAch, aż dech zapiera :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Kasiu, a mnie zawsze dech zapiera gdy kupuję kolejne tkaniny, i gdybyś zobaczyła jak rozpakowuję paczki..... gorzej niż dzieci..... ;-)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Cudowny blog. Trafia w moje zainteresowania.
OdpowiedzUsuńMam chęć pozostania tu dłużej.
pozdrawiam
Cottonara
Bardzo mi miło, zapraszam serdecznie, będę się rozwijać :))
UsuńPozdrawiam ciepło :)
A ja czytam i czytam i czytam te Twoje posty doprawione tymi pięknymi zdjęciami i najchętniej sama zasiadłabym do maszyny i coś "zmajstrowała". Popróbowała narazie, pouczyła się, pokominowała coś...a tu ciągle czasu brak, a to dzieci śpią i hałasować maszyną niewolno, a to jakieś inne sprzątania, gotowania, prania i czyszczenia na głowie :( Ja chcę na emeryturę !!! ;) no, ok na urlop jakiś przynajmniej :)
OdpowiedzUsuńPiękne wszystko, bardzo piękne!
pozdrawiam!!
Hi hi.... do emerytury Ci daleko, dzieci podrosną.... sprzątanie i gotowanie, i ta cała reszta nie ucieknie.... no to próbuj :) świetna zabawa, wciąga jak licho, a ile można sobie wymodzić wyjątkowych rzeczy....
UsuńSzycie w ogóle daje wielką satysfakcję :)
Dziękuję i pozdrawiam ciepło :)
Wow, naprawdę super, jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńJakie to wszystko jest fantastyczne. Ja jak na razie tylko po szwie lub proszte przeszycia. Tych pikowan ktore prowadzi sie recznie maszyna bardzo sie boje.
OdpowiedzUsuńusciski
Weszlam i przepadlam,jakie piekne prace tworzysz!!!Z niecierpliwoscia czekam na post techniczny,poniewaz jestem juz ( dopiero!)na etapie wkurzania sie na nozyczki,a niestety maty,noze i linijki do tanich sprzetow nie naleza wiec szukam "pokrewnie zakreconych"na patchwork jak tu szycie sobie usprawnic.Myslalam aby linialy zrobic samemu z pleksy,tkaniny kupuje w sh i w weekendy cwicze
OdpowiedzUsuńzapatrzyłam się, jak ja teraz zasnę:)
OdpowiedzUsuńPiękne prace :) ja jestem początkująca Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń40 year-old Research Assistant II Ambur Worthy, hailing from Levis enjoys watching movies like Pericles on 31st Street and Backpacking. Took a trip to Al Qal'a of Beni Hammad and drives a MR2. Dowiedz sie wiecej
OdpowiedzUsuń